Zagrożenia związane z dietą

Zagrożenia związane z ogólnie pojętym żywieniem można podzielić na dwie duże grupy:

W pierwszej grupie – zagrożeń bezpośrednich – zjedzony posiłek sam w sobie jest szkodliwy, niebezpieczny i powoduje zatrucie. Działanie trucizny nie musi być natychmiastowe. Wiele podlega kumulacji, odkładaniu w organizmie i dlatego niekiedy trudno je wykryć, czy nawet rozpoznać, że zwierzę jest zatrute. Przykładem działania bezpośredniego będą toksyny pleśniowe powodujące uszkodzenie wątroby.

W drugiej grupie – zagrożeń pośrednich – sam posiłek nie jest szkodliwy. Kiedy jednak taki posiłek podawany jest za często, albo za rzadko zwierzę zaczyna po pewnym czasie odczuwać skutki nadmiaru, bądź niedoboru pewnych substancji. Sztandarowym przykładem jest otyłość.

Zagrożenia bezpośrednie

Chemikalia

Z reguły zagrożenia wynikające ze stosowania środków ochrony roślin nie mają klinicznego znaczenia…. lub nie są rozpoznawane. W praktyce rośliny kupowane w sklepach czy na straganach, a niepochodzące z upraw ekologicznych (identyfikowane poprzez specjalne certyfikaty EKO – niełatwe do zdobycia) zawierają w swoich tkankach pozostałości po środkach ochrony roślin. U ludzi stosuje się specjalne normy ustalające maksymalny poziom tych toksycznych substancji w roślinie. U królika i towarzyszących gryzoni takie normy nie istnieją. W teorii to, co wchodzi na rynek nie jest skażone w stopniu zagrażającym zdrowiu człowieka, bo rolnicy i hurtownicy podlegają urzędowej kontroli jakości. Są także zobowiązani do przestrzegania okresu tak zwanej karencji – czyli bezpiecznych przerw między ostatnim zastosowaniem środków ochrony a zbiorem upraw. Z reguły okres ten wynosi 7 – 14 dni.

Inaczej może wyglądać jednakże sytuacja podczas zbierania roślin na własną rękę. Stosowane w rolnictwie herbicydy, fungicydy, zoocydy, czy związki hamujące kiełkowanie ziemniaków są potencjalnie silnie toksyczne dla trzymanych w domach gryzoni i królików. Może się zatem zdarzyć, że zbierane zioła rosły w pobliżu stref rozpylań środków ochrony roślin i wywołają objawy zatrucia u domowego zwierzęcia. Niestety ciężko ochronić się przed takim zagrożeniem. Mycie zebranych zielonek z reguły niewiele daje, gdyż związki chemiczne wiążą się z woskami powlekającymi powierzchnię rośliny. Niewiele da też suszenie, gdyż ścięta roślina nie wytarza nowej woskowej powłoczki.

W miastach największe znaczenie mają opryski przeciw komarom. Informacje o tych akcjach nie są nagłaśniane ani przez władze miasta ani dzielnic, więc czasem ciężko przewidzieć gdzie i jakim preparatem są uskuteczniane. I tu także największe znaczenie będzie mieć ostrożność w wyborze miejsca i czasu zbioru roślin dla domowego ulubieńca.

Mykotoksyny

Mykotoksyny są metabolitami produkowanymi przez grzyby pleśniowe. Toksyny pleśniowe przede wszystkim wykrywane są w zbożach i produktach zbożowych oraz w orzechach ziemnych i migdałach. Zapakowane niehermetycznie komercyjne pokarmy dla królików i gryzoni, trzymane w magazynach czy na zapleczach sklepów i hurtowni są szczególnie narażone na skażenie toksynami. Fizycznie nie można często odróżnić karmy świeżej od zawierającej mykotoksyny, wobec tego najlepiej unikać mieszanek zbożowych w kartonowych opakowaniach w ogóle.

Toksyny grzybicze mogą być obecne także w zaparzonym sianie. Grzyby lubią wilgotne, chłodne i zacienione miejsca, więc siano trzymane w dużym worku, w jakimś schowku czy za szafkami jest dobrym miejscem do ich rozwoju. Czasami ciężko poznać, że w danej partii siana coś się psuje, ale można przynajmniej minimalizować ryzyko. Warto każdorazowo pochylić się nad workiem i wyczuć zapach siana, zwłaszcza z głębi worka. Wkładając rękę na spód opakowania można wyczuć wilgoć. Można też obejrzeć pobieżnie każdą garść w poszukiwaniu brązowych, białych lub zaczerniałych plam na źdźbłach i liściach. W przypadku stwierdzenia powyższych cech skażenia pleśniami najlepiej pozbyć się całej partii siana.

Zepsute siano najpewniej pojawi się w najgłębszej warstwie, gdzie dostęp powietrza jest najmniejszy, a czas przechowywania najdłuższy.

20160711_125307

Zanieczyszczenia biologiczne

W szczególności chodzi o groźbę skażenia pokarmów roślinnych jajami pasożytów innych zwierząt. W związku z tym wskazane jest przemywanie pod bieżącą wodą zebranych roślin przed podaniem ich jako pokarm. Ponieważ nie daje to 100% gwarancji, zaleca się badanie kału przynajmniej raz do roku, właśnie po sezonie zielonkowym.

Przysmaki z lodówki

Zjedzenie zmarzniętego pokarmu może okazać się szkodliwe. Umiarkowanego bólu brzucha po zjedzeniu pokarmu z lodówki można u zwierzęcia nie zauważyć, ale na przykład pogorszenie konsystencji stolca oraz wzdęcie już tak. Zatem przed podaniem roślin z lodówki powinno się je pozostawić w temperaturze pokojowej przez 1 – 2 godziny.

Nowości w diecie

Funkcjonowanie przewodu pokarmowego królika czy gryzonia jest silnie powiązane z mikroorganizmami, które zasiedlają jelito ślepe. Populacja tych pożytecznych bakterii jest precyzyjnie dostrojona do pokarmu jaki zjada zwierzę. Jeśli w diecie jest na przykład dużo trawy, to w jelitach rozwijają się gatunki bakterii zdolnych rozkładać trawę.

Jeśli do tak funkcjonującego lokalnego ekosystemu zostanie nagle wprowadzona duża ilość materiału, który nie może zostać efektywnie przerobiony, to z takiej sytuacji najczęściej korzystają bakterie chorobotwórcze. Są one w stanie szybko wykorzystać bezpańskie związki do własnego namnażania i produkcji toksyn. Taki los najczęściej spotyka zwierzęta młode o jeszcze słabo rozwiniętej odporności. Skutkiem może być wzdęcie, biegunka od łagodnego do ciężkiego przebiegu a nawet zejście śmiertelne jeśli w jelitach rozwinęły się wyjątkowo patogenne bakterie.

Chcąc uniknąć niebezpieczeństwa każdy nowy pokarm powinien być podawany stopniowo przez kilka dni, w coraz większych ilościach. Dzięki temu zabiegowi bakterie jelitowe przyzwyczają się do nowych substancji oraz wytworzą populację zdolną je wykorzystać. Warto zaznaczyć, że im bogatsza dieta zwierzęcia, tym bogatsza flora bakteryjna w jelitach. A im bogatsza flora tym lepsze i efektywniejsze wykorzystanie roślinnego pokarmu.

Zagrożenia pośrednie

Otyłość

Nadwaga, a następnie chorobliwa nadwaga, czyli otyłość jest konsekwencją nadmiaru składników energetycznych w pożywieniu. Przyczyną numer jeden otyłości jest przekarmianie zwierząt kalorycznymi karmami (ekstrudaty oraz mieszanki zbożowe). Na drugim miejscu plasują się przedawkowane warzywa, owoce, migdały, ziarna, pestki słonecznika czy dyni. Listę zamykają kolby, dropsy oraz ludzkie jedzenie ze słodyczami włącznie.

Otyły królik.

otyłość

Nadmiar kalorii magazynowany jest w postaci tłuszczu. Ponieważ zwierzęta roślinożerne z reguły nie są przystosowane do odkładania dużych zapasów energii, nieefektywnie wykorzystują swoją tkankę tłuszczową i duża ilość związków lipidowych upychana jest w komórkach wątrobowych (tzw. hepatocytach). Stłuszczenie wątroby jest więc częstym i potencjalnie bardzo niebezpiecznym skutkiem otyłości. Ponieważ duża część hepatocytów zamiast pracować, pełni funkcję magazynów dla tłuszczu, toteż moce przerobowe wątroby są znacznie ograniczone. Prawdziwe problemy zaczynają się w momencie obciążenia wątroby, na przykład w związku z jakąś chorobą, koniecznością operacji, głodówką. Produkty przemiany materii organizmu, leki, wszystkie substancje wchłaniane z jelit nie mogą być wyłapane i przerobione przez komórki wątrobowe, więc krążą we krwi uszkadzając wszystkie narządy. Postępuje zatrucie, które z reguły kończy się fatalnie, mimo podjętego leczenia.

Stłuszczenie wątroby nie jest jedynym skutkiem otyłości, choć zdecydowanie dostarcza największych atrakcji. Tłuszcz gromadzony w jamie brzusznej powleka wiele narządów zaburzając ich pracę. Powoduje trudności z opróżnianiem jelita ślepego w fazie cekotrofów, co może skutkować chorobami jelit, biegunkami czy zatkaniem jelita ślepego. Dużo gorzej opróżnia się również pęcherz moczowy podczas oddawania moczu. W resztkach moczu mogą wytrącać się kamienie, wzrasta skłonność do zapaleń bakteryjnych. Przepychanie krwi przez masy tkanki tłuszczowej wypełniającej jamę brzuszną jest bardzo obciążające dla serca. Zwierzęta otyłe dużo częściej cierpią na nadciśnienie i umierają młodziej z powodu chorób kardiologicznych. W końcu dodatkowe obciążenie działa niekorzystnie na stawy, doprowadzając do zwyrodnień kręgosłupa, kolan i bioder.

Patrząc od strony lekarza weterynarii – otyli pacjenci to ogromne wyzwanie anestezjologiczne. Zasypiają gorzej, śpią niespokojnie, wybudzają się długo. To wszystko znacząco podnosi ryzyko wszelkich, nawet tych prostych, zabiegów operacyjnych. Zmianom ulega też metabolizm leków. Działają słabiej, dłużej, niekiedy nie do przewidzenia.

I jeszcze prozaiczna rzecz na koniec – podczas miesięcy letnich takie zwierzęta fatalnie znoszą upały.

Choroba stomatologiczna

Choroby stomatologiczne zdarzają się u zainteresowanych gatunków niezwykle często, w każdej grupie wiekowej. Według źródeł około 40% zwierząt ma problemy z zębami, choć osobiste doświadczenia przekraczają tą statystykę. Za główne przyczyny przyjmuje się zbyt niską ścieralność zębów wynikającą z niedostatku włókna oraz zaburzenia mineralne, przede wszystkim niedobory wapna i/lub nadmiar fosforu.

Inną sprawą jest rozpoznawalność tych schorzeń, gdyż wiele zwierząt potrafi skutecznie maskować problemy z pobieraniem pokarmu, niekiedy przez długie miesiące. Stopniowa, powolna utrata masy ciała, wybieranie coraz bardziej miękkiego pokarmu i zmiany w wielkości stolca mogą być łatwo pominięte przez Właściciela, zwłaszcza w ujęciu pojedynczego osobnika na tle stada. Chory osobnik nie odstaje od grupy, jest żywiołowy i energiczny. Dopiero ciężkie objawy, jak ślinienie, anoreksja, deformacje twarzy, trudności w oddychaniu, posmutnienie i osowiałość przykuwają uwagę Opiekuna. Z tego powodu u większości zwierząt wady stomatologiczne rozpoznawane są dopiero w zaawansowanym stadium.

80923_2491

Choroba stomatologiczna może przybierać różne postaci. Od deformacji koron i wierzchołków zębów (popularnie nazywanych przerostami), poprzez rozluźnienie więzadeł zębowo-zębodołowych i rozsunięcie zębów w różnych kierunkach, aż po będące konsekwencją dwóch poprzednich stany zapalne przyzębia, zębodołu i wierzchołka. Ponieważ choroba rozpoznawana jest późno, to jej wyleczenie nie jest możliwe. Nie da się cofnąć deformacji zębów, czy zmienić kąta ich wyrastania. Pozostaje jedynie dożywotnia terapia paliatywna i próba hamowania dalszego rozwoju wady.

Przerosty koron klinicznych, pogłębienie zębodołów, osłabienie mocowania zębów w zębodołach, stany zapalne, ucisk zmienionych wierzchołków na nerwy biegnące w ich bliskim sąsiedztwie… Wszystko to jest bolesne. Zwierzę traci fizyczną możliwość żucia twardego pokarmu, a więc nie może dłużej ścierać stale rosnących zębów. Te przerastają szybciej powodując stałe pogłębienie wady, a z czasem konieczność ekstrakcji zębów. Jedna ekstrakcja przyśpiesza kolejne. Powstaje błędne koło.

Kwas szczawiowy

Szczawiany to związki chemiczne występujące w wielu roślinach. Niewielka ilość szczawianów nie wyrządza zwierzęciu szkody, ale duże ilości spożywane przez dłuższy czas już tak. Głównym mechanizmem toksyczności szczawianów jest łączenie się z wapniem w tak zwane szczawiany wapnia, będące nierozpuszczalnymi, ciężkimi do rozłożenia i drażniącymi tkanki kryształami. Problemem jest odkładanie się nadmiaru szczawianów wapnia w nerkach, co z czasem doprowadza do uszkodzenia miąższu narządu, rozwoju zapalenia i na samym końcu niewydolności. Wiadomo, że nie wszystkie zwierzęta posiadają takie same predyspozycje do odkładania szczawianów. Poza tym w rozwoju choroby bieże udział także ilość spożywanej wody, obecność innych chorób nerek, zakażenie E. cuniculi.

Niemniej warto zwracać uwagę na serwowane codziennie zielonki. Przyjmuje się, że najlepiej podawać tylko jeden rodzaj roślin zawierających duże ilości szczawianów. Nie należy używać tej samej zielonki cały czas tydzień po tygodniu. Roślinę podaną w jednym tygodniu warto zamienić w następnym. Do roślin bogatych w szczawiany zalicza się: pietruszkę (korzeń i nać), szpinak, kapustę sarepską (sitowatą), buraka ćwikłowego i liściowego (korzeń i liście), liście rzodkiewki, kiełki (w pierwszych dniach po wykiełkowaniu wyższe stężenia), rabarbar ogrodowy, portulakę warzywną, brokuły, winogrona, owoc truskawki, gruszki, rzepę.

Podsumowanie:

  • Otyłości sprzyja podawanie przysmaków i przekąsek, ale także nadmiar treściwej karmy
  • Otyłość to problem nie tylko zwierzęcia, ale także i Właściciela. Miłości nie okazuje się podając jedzenie. Miłość okazuje się Miłością
  • Choroba stomatologiczna jest bardzo powszechna u zwierząt, choć rozpoznaje się ją zwykle za późno
  • Ryzyko choroby stomatologicznej można znacznie ograniczyć podając zwierzęciu dużo pokarów włóknistych
  • Nowe pokarmy należy wprowadzać stopniowo
  • Trzeba uważać na to gdzie i kiedy zbiera się zioła i warzywa
  • Mycie pokarmów nie usuwa zanieczyszczeń chemicznych, ale biologiczne owszem
  • Należy unikać pokarmów zbożowych przechowywanych w kartonowych opakowaniach i wilgotnym środowisku. Warto sprawdzać od czasu do czasu siano trzymane w domu w dużych workach czy kartonach
  • Pokarm dla zwierzęcia po wyjęciu z lodówki powinien być ogrzany do temperatury pokojowej
  • Nie zaleca się podawania długiego i ciągłego oraz jednorazowo w dużych ilościach pokarmów bogatych w szczawiany

Bibliografia:

  1. Adamson I. Fisher H. Amino Acid Requirement of the Growing Rabbit.
  2. Bikle D.D. (2009) Chapter 3 – Vitamin D: Production, Metabolism, and Mechanisms of Action
  3. Bradley-Bays T, Lightfoot T, Jorg M. Exotic Pet Behaviour. Saunders 2006
  4. Brown S. A. Suggested Vegetables and Fruits for a Rabbit Diet.
  5. Carpenter J. Exotic Animal Formulary, 4th Edition. Saunders 2012
  6. Cheeke P. R. Rabbit feeding and nutrition. Academic Press 1987
  7. Clauss M. Clinical Technique: Feeding Hay to Rabbits and Rodents. Elsevier 2012
  8. Chełkowski J. Mikotoksyny, grzyby toksynotwórcze i mikotoksykozy
  9. Dittmer K.E, Thompson K.G. Vitamin D Metabolism and Rickets in Domestic Animals
  10. Donnelly T.M. The Merck Veterinary Manual. Guinea pig/ Chinchilla
  11. Dzierżanowska-Góryń D. Rezerwat szynszyli z bliska 2013
  12. Fudge A.M. Laboratoty Medicine. Avian and Exoctic Pets. Saunders 2000
  13. Gabrisch K, Peernel Z. Praktyka Kliniczna: Zwierzęta Egzotyczne. Galaktyka 2009
  14. Gawryszewska A. Witamina C: metabolism, znaczenie fizjologiczne i zastosowanie w terapii 2009
  15. Gliński Z, Kostro K, Gajęcki M. Mikozy i mikotoksykozy zwierząt. UP Lublin 2011
  16. Goszczyński W. Zoocydy w ochronie roślin. Wydawnictwo SGGW 1993
  17. Goudas P. and Lusis P. Case report. Oxalate nephrosis in chinchilla (Chinchilla laniger) 1970
  18. Górnicka J. Apteka Natury wydanie IV. Agencja wydawnicza Mostowski
  19. Gupta Ramesh C. Veterinary Toxicology: Basic and Clinical Principles. Academic Press 2011
  20. Hames B.D, Hooper N.M: Krótkie wykłady. Biochemia. Metabolizm aminokwasów.
  21. Harcourt-Brown F. Causes and Clinical Manifestations of Dental Disease in Pet Rabbit 2005
  22. Harcourt-Brown F. Textbook of rabbit medicine. Butterworth Heinemann 2002.
  23. Harcourt-Brown F. The Progressive Syndrome of Acquired Dental Disease in Rabbits 2009
  24. Holowaychuk M. K. Renal failure in a guinea pig (Cavia porcellus) following ingestion of oxalate containing plants 2006
  25. Johnson. Exotic Companion Medicine handbook for Veterinarians 1996
  26. Krzymowski T., Przała J. Fizjologia zwierząt. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne 2005
  27. Kublik C, Piasecka K, Anyszka A, Bielecki S. Polifruktany i fruktooligosacharydy. (FOS) – występowanie, otrzymywanie i zastosowanie.
  28. Lewandowska L. Króliki – żywienie. 2005
  29. Meredith A. The Importance of Diet in Rabbits 2010
  30. Oglesbee B.L. The 5-minute veterinary consult. Blackwell Publishing 2006
  31. Popesco P, Rajtova V, Horak J. Atlas anatomii małych zwierząt laboratoryjnych. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne 2010
  32. Quesenberry K.E, Carpenter J.W. Ferrets, Rabbits and Rodents Clinical Medicine and Surgery 2nd edition. Saunders 2004
  33. Richardson V. Diseases of Domestic Guinea Pigs. John Wiley & Sons 2011
  34. Richardson V. (2003) Rabbit: Health, Husbandry and Diseases. Blackwell Publishing.
  35. Richardson V. (1999) Rabbit Nutrition. Coney Publications.
  36. Schollenberger A. Wykłady dla Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW 2006 – 2010
  37. Sergeev IN, Arkhapchev YP, Spirichev VB. Ascorbic acid effects on vitamin D hormone metabolism and binding in guinea pigs.
  38. Seńczuk J. Toksykologia wydanie IV. Wydawnictwo Lekarskie PZWL 2002
  39. Subcommittee on Laboratory Animal Nutrition. Nutrient Requirements of Laboratory Animals 4th edition (1995). National Academy Press
  40. Te Selle E. in consultation with Cindy McBee. Natural Nutrition Part I: The Importance of Fiber
  41. Te Selle E. in consultation with Cindy McBee . Natural Nutrition Part II: Pellets and Veggies
  42. Vanderlip S.L. (2006) The Chinchilla handbook
  43. Warchulska K, Sobczak-Filipiak M, Bielecki W. Vitamin C deficiencies in the guinea pig (Cavia aperea f. porcellus) kept as companion animals. Polish Journal of Veterinary Sciences 2013